No to co ??? no to zoo

Wyprawa do zoo w Dublinie to jedna z takich naszych nie dokońca planowanych podróży - a raczej z tych gatunku szczęśliwego zbiegu przypadków. Okazało się że stowarzyszenie polskie przy którym działa grupa spotkań dla maluchów wygrało w konkursie bilety na przejazd koleją i organizują wyjazd do Dublina. I jak tu nie skorzystać z takiej okazji :) Pech chciał że tata był w tym czasie w Polsce, więc wybrałam się tylko z dziewczynkami.

Do tej pory korzystałyśmy jedynie z pociągu podmiejskiego, więc była to nasza pierwsza irlandzka wyprawa prawdziwą koleją. Podróż ( 2,5 godziny) minęły nam bardzo szybko, bo jak można się nudzić gdy się tyle dzieje :)

Choć pogoda nam nie dopisywała za bardzo i tak dotarliśmy do bram.Czekala nas kolejna niespodzianka-dzięki temu że jest nas spora gromadka możemy skorzystać z biletu grupowego.

Zoo spodobało się nam od samego wejścia, gdy na wstępie zostały wręczone mapki, choć bez nich też można się spokojnie poruszać gdyż cały teren jest piękni oznakowany. Na pierwszy rzut poszły lwy i tygrysy. Kolejna niespodzianka-nie ma tu krat, drapieżniki od zwiedzających odgradza tafla szkła-niby drobiazg ale dla mnie dość istotny.

Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie część afrykańska. Przestrzenne wybiegi, stylizowana architektura,poczułam się jak na czarnym ladzie, gdyby tylko temperatura była trochę wyższa. Zresztą zobacie sami :)

Informacje praktyczne:

strona internetowa:                   http://www.dublinzoo.ie

adres:                                      Phoenix Park, Dublin 8

cena:                                      

dorosły                                                    €16.00

dziecko(3-16 lat)                                     €11.50                        

rodzinny 1 ( 2 dorosłych & 2 dzieci)         €45.50
rodzinny 2 (2 dorosłych & 4 dzieci)         € 54.00
Dzieci do lat 3 wchodzą bezpłatnie